- Warto zapoznac sie z tym wykladem i innymi wykladami tej prelegentki:
https://youtu.be/07j0_2BCMTE
- W międzyrzędziach jest posiana koniczyna, która skutecznie blokuje chwasty. Tak przynajmniej można zauważyć na filmie. dlaczego nie posiałeś tej koniczyny w rzędach drzewek ? Nie rosłyby chwasty , nie musiałbyś stosować oprysku glifosatem. Teoretycznie należałoby stosować tylko koszenie, bez oprysków. I to jest ekologiczne.
- Lepiej zapobiegac niz leczyc. Nalezy pamietac, ze substancje aktywne moga byc rozkladane takze do produktow szkodliwych, zaleznie od metabolizmu rosliny, nie badanych przez laboratoria. Zaleznie od metabolizmu rosliny, drzewa, typu mikroorganizmow wystepujacych w glebie, produkt rozkladu moze byc innym zwiazkiem chemicznym. Czy ktos to bada, czy producenci preparatow, skladnikow chemicznych wiedza o tym, ze to szlak metaboliczny konkretnego gatunku decyduje o tym jaki produkt powstanie i czy bedzie szkodliwy dla konsumenta.
Chwast czy inna roslina potraktowana glifosatem z czasem wejdzie w sklad prochnicy i bedzie przetwarzana do nieznanych zwiazkow, ktore beda mogly przyczyniac sie do negatywnych skutkow zdrowotnych.
Wielu jest pewnych, ze kiedy nie ma okreslonych skladnikow aktywnych badanych przez laboratoria, to produkt jest bezpieczny, to jaka jest przyczyna tak duzego wzrostu nowotworzenia od czasu, kiedy rolnictwo stalo sie przemyslem wykorzystujacym mnostwo roznorodnych zwiazkow chemicznych?
Skladniki aktywne preparatow chemicznych lub ich metabolity moga byc wyplukiwane do wod gruntowych, nastepnie do rzek i dzialac rowniez szkodliwie na zdrowie wielu. Chemia nie musi konczyc sie w owocu ale takze w rozrorodnych miejscach lancucha pokarmowego i srodowiska.

Jakis czas temu minister Ardanowski zwrocil sie do swojego znajomego, bo chcial zakupic od niego brokuly dla zony i dzieci. Okazalo sie, ze znajomy odradzil mu zakup swojego produktu ze wzgledu na ilosc stosowanej w uprawie tej rosliny chemii. Wypowiedz te mozna znalezc w internecie. Wnioski moga byc rozne, zalezne od posiadanej wiedzy.
Warto zapobiegliwie poszukiwac metod niechemicznych zwalczajacych chwasty i szkodniki, a tych jest wiele, szczegolnie znalezc mozna info o nich na stronach anglojezycznych, bo w tych krajach dba sie juz o zdrowie konsumentow, nie tylko ze wzgledu na odgorne przepisy ale takze ze wzgledu na milosc do drugiego czlowieka.
Czy doradcy ds. ochrony maja wiedze na temat szkodliwosci polecanych produktow, czy tylko wykonuja swoja prace? Czy producenci preparatow i przedstawiciele firm chemicznych chca zbytu wlasnych produktow nie informujac o ich szkodliwosci?
Producenci zywnosci poddaja sie presji otoczenia, presji doradcow, i zamiast poszukiwac wlasciwych metod, to korzystaja z tego co jest najblizej i najtaniej.
Chwasty mozna niszczyc mechanicznie, ogniem, wysiewac rosliny uzytkowe, krzewy owocowe, rosliny jagodowe, np. niektorzy w miedzyrzedziach uprawiaja truskawki lub maliny,
ktore mozna zebrac, a ktore hamuja wzrost chwastow, inni wprowadzaja do winnic, sadow, owce, znane zywe kosiarki.

Kto chce, znajdzie sposob niechemiczny, odpowiedni dla wlasnego sadu, zalezny od wlasnych mozliwosci.
Polecam ksiazke "Biotechnologie roslin" pod red.prof.Malepszego. Znajda tam panstwo wiedze o metabolizmie substancji chemicznych przez rosliny, mikroorganizmy glebowe, wiedze o tym co dzieje sie z substancjami chemicznymi sor.
- Moim zdaniem take, stronynakomorki.pl , zawsze nowa wiedza.
- Czy coś poważnego stanie się jeśli oprysk pójdzie na korę
- Szerokie pasy herbicydowe ponieważ:
1. Ograniczona ilość przejazdów z kosiarką o szerokości 1,80-2,0m przy rozstawie rzędów 3,6m. (w moim przypadku przy wąskim pasie herbicydowym 1 przejazd nie zabiera całości).
2. Oszczędność paliwa i czasu podczas koszenia trawy (jednym przejazdem koszę cały pas zieleni).
3. Czysty zbiór z ziemi jabłek przeznaczonych na przemysł.
- Pryskamy na dwie końcówki, bo wtedy środki kosimy za jednym przejazdem. Jak się spisuje ta belka na dwie strony?
- Doucz się :)
- To co powiedziane jest w tym filmie jest wg mnie 100% prawdą. Jest jednak pewne ale. Po wynalezieniu glifosat był opatentowany jako antybiotyk. Używano go w Ameryce w leczeniu bydła, świń i innych zwierząt hodowlanych. Był i leczył doskonale, niestety wybijał przy okazji całkowicie florę bakteryjną jelit co prowadziło do perforacji jelita cienkiego, krwawych biegunek i ostatecznie do śmierci. Idea antybiotyku padła. Następnym cudownym zastosowaniem glifosatu było czyszczenie rurociągów technologicznych i kanalizacji z osadów zawierających metale ciężkie. Glifosat idealnie wiąże metale ciężkie i rozbija oporne osady w ciekach umożliwiając ich wypłukanie czyli wyczyszczenie. I tu jest pies pogrzebany. Stosując glifosat w uprawach sadowniczych wprowadzamy go do gleby (poprzez częsci zielone do korzeni). Prowadząc uprawy na terenach przemysłowych lub przy drogach i używając glifosatu powodujemy niemożliwość wypłukania z ziemi metali ciężkich, które spadają z deszczem i są wiązane w górnej warstwie gleby gdzie on zalega ( przy uprawie ubogiej w mikroorganizmy glebowe nawet ponad pół roku ).
To metale ciężkie są pobierane przez rośliny a nie niepobieralny glifosat i są przenoszone do owoców. Wszystkie wygrane batalie sądowe przez MONSANTO, które testowało glifosat w Meksyku i w państwach afrykańskich oparte były o źle sformułowane zarzuty, bo faktycznie żadne próbki wód gruntowych (w studniach) i wody pitnej niezawierały glifosatu (lub były to mikro
ilości). Zawierały natomiast potężne dawki metali ciężkich, które to właśnie powodowały uszkodzenia i deformacje płodów u zwierząt gospodarskich i ciężanych kobiet oraz uszkodzenia organów wewnętrznych a w szczególności nerek. Można przyjąć, że produkcja drzewiasta prowadzona na terenach w miarę czystych i gdzie glifosat jest stosowany "z głową" nie prowadzi w żadnym wypadku do spożycia glifosatu wraz z owocami i wprowadzenia go do organizmu. Produkując na terenach przemysłowych i przy drogach też nie wprowadzamy glifosatu ale istnieje niebezpieczeństwo spożycia metali ciężkich które czynią szkody w naszym ciele ( ale glifosatu nie ma ). Przyczyną dostawania i kumulacji glifosatu w organiźmie jest spożycie go z jedzeniem pochodzącym od "niepoważnego" producenta. Zasuszanie zbóż, zasuszanie rzepaku, zasuszanie kasz a nawet stosowanie glifosatu do zasuszania krzaków pomidorów żeby grona szybciej doszły i wszystkie pomidorki miały równy kolor to tylko niektóre produkty którymi glifosat dostaje się do naszych organizmów. Ale nawet wtedy nie on bezpośrednio nam szkodzi. Osadza się on niestety gównie w nerkach gdzie zatrzymuje metale ciężkie i nie pozwala na ich wydalenie. Kumulacja tych metali powoduje dopiero niewydolność i trwałe uszkodzenia np. nerek.
Większość tych informacji posiadam od dobrego ale już Ś.P. z powodu wieku znajomego, który byl chemikiem w zakładach MONSANTO a po przeprowadzce do Niemiec pracował w laboratoriach BAYER. Sam jestem małym sadownikiem stosującym metody biologiczne w zwalczaniu chorób i szkodników, chwasty zwalczam mechanicznie. Proszę jednak nie myśleć, że jestem jakiś ekonawiedzony. Jeżeli sytuacja zmusi zastosuję oczywiście środek chemiczny uważając jednak na okres całkowitego rozpadu aby w owocach było zero pozostałości. CHEMIA NIE JEST ZŁA o ile dobrze się ją stosuje i nie niszczy organizmów nam pomagających, które w naszym gospodarstwie "odwalają" większość roboty w ciągu roku. Korzystajmy z niej rozsądnie, nie twórzmy odporności a nasze produkty będą zdrowe.
A teraz kilka słów dla ekofanatyków.
1. Walczcie najpierw z niekontrolowanym napływem bardzo "skażonej" żywności spoza EU.
2. Walczcie o dotacje dla rolników do zakupu biologicznych środków ochrony roslin. Jest ich już sporo tylko są 4-7-x droższe od chemicznych.
3. Nie wycofujcie nagle wszystkich substancji czynnych bo to spowoduje tylko zapaść naszego rolnictwa i wtedy już całkowicie niekontrolowany napływ żywności spoza EU.
4. Środki wycofuje się powoli w miarę odbudowywania się fauny pożytecznej a to trwa latami

Pozdrawiam wszyskich.
- Dla Bustowskiego to i RSM jest trujący 🤦
- Jaki zatem wniosek z filmu ?. Wszystko trzeba stosować z głową . Glifosat jest przydatny ale jego stosowanie powinno być ograniczone do upraw trwałych np sady , i do likwidacji perzu po zbiorze rośliny uprawnej czy też do likwidacji ugorów . Desykacja glifosatem takich upraw jak rzepak , gryka , proso jest szkodliwe i wręcz niebezpieczne skoro później w badaniach wychodzą pozostałości środka .
- Trzeba może dodać, że glifosat uzywa się w całkowicie inny sposób do dosuszania roślin zbożowych tuż przed zbiorem aby przyspieszyć ich dojrzewanie. Wtedy zawartość glifosatu w ziarnie jest bardzo duża! Ta technologia umożliwia produkcję wysokoglutenowych pszenic w zimniejszych klimatach , gdzie nie dojrzewa.
Stosuję cherbicydy w sadzie od 30 lat i mam corocznie badane owoce na pozostałości chemiczne środków ochrony roślin. Nigdy nie wykryto nawet śladowych pozostałości glifosatu w owocach, a obecnie stosowane metody badań są niezwykle dokładne !
- mi sie wydaje ze sa rosliny co glifosat poprostu rozkladaja czyli sa odporne w pewnym stopniu zalezy od dawki tak samo zboza warzywa itd ale co z tego ze my nie bedziemy stosowac wydajnosc w dol jak sprowadzaja na potege bez kontroli no i importuja jak u nas sa to jest normalne >? dlatego mamy takie ceny owocow warzyw zbóż
- Kolego sadowniku Bustowski i tak tego nie zrozumie...a robi to pod żydowskie dyktando żeby nas sadowników do końca dojebać..