- Kończyłem w 2007.Dawne studenckie czasy,aż się łezka kręci.Teraz większość moich kolegów jest zagranicą.Też się powoli pakuje do Nowej Zelandii.Szkoda,że w leczeniu zwierząt w Warszawie wypierają nas bogaci ludzie bez studiów-nie lekarze weterynarii.W Warszawie sam byłem świadkiem szczepił na wściekliznę technik gastronomii.A mój obecny szef właściciel największej lecznicy w Warszawie to piekarz-miłośnik zwierząt.Robi zastrzyki z kontynuacji i pożycza pieczątki od jego pracowników lek.wet. : od mariuszkrw
Ciekawe ale czy znacie (nie ma do tego filmu nic).